Market
Kolejny raz próbujesz się ustawić nie mając miejsca do manewru, jak zwykle w ten dzień tygodnia i o tej godzinie tłumy oblegają market. A to dopiero parking! Kiedy już dostrzegasz, że ktoś wreszcie zwalnia miejsce parkingowe i już chcesz dotrzeć tam najszybciej jak się da starszy mężczyzna wskakuje za dużego vana tuż przed maskę twojego samochód. Zaczyna krzyczeć w twoją stronę najpodlejsze obelgi.
- Jasny gwint! Niech cię gęś kopnie smarkaczu! Jak prowadzisz do czorta Iwana? A niech mnie wieloryb połknie komu oni teraz dają prawo jazdy, darmozjady jedne! - Nie wiedząc zbytnio jak zareagować powoli opuszczasz szybę w swoim samochodzie i odpowiadasz - Panie ale ja przecież jeszcze nawet nie ruszyłem - co powoduje jedynie kolejną fale epitetów odnośnie bezczelnego pokolenia ze strony białowłosego staruszka, która nie milknie nawet gdy ten jest już po drugiej stronie twojego samochodu. Popuszczając sprzęgło by wreszcie ruszyć spostrzegasz mały samochód już zaparkowany w upragnionym miejscu. Kolejna godzina w plecy.
Ostatnie puzzle





Ostatnie statusy
Łiiii! 16 puzzli, w starej notacji byłaby pierwsza gwiazdka przy nicku.
przecenilam swoje umiejętnosci, jeszcze nie umiem
mam nadzieję że mój drugi puzzel przypadnie wam do gustu
ja go poprawiłęm cień poprawiłęm
Wczorajszy dzień był moim pierwszym na GPT mam nadzieje że nauczę się robić pixel-arty godne tego miasteczka ;]